Nasze POŁONINY - Bieszczadzkie Czasopismo Regionalne Artykuły Forum dyskusyjne Galerie Ogłoszenia 
Baza noclegowa   Baza gastronomiczna   Dyżury aptek   Rozkład jazdy autobusów   Plan miasta
Strona g籀wna

Archiwum
Pisane w Bieszczadach
Szukaj w serwisie:
Redakcja

Kontakt

    Gazeta / moduy
    Serwis internetowy

    Baza noclegowa

Artyku造 » ~ Archiwum » [6/118] "W Bieszczadach mo髒na si zakocha"



Micha Jachym - Urodzi si Pan w Kronie i trafi do Ustrzyckiego Technikum Hotelarskiego. Dlaczego wybra Pan akurat t szko?

Robert Biedro - To bya decyzja wsp籀lna. Podjem j z rodzicami. W szkole podstawowej okazao si bowiem, 髒e mam spory talent do nauki jzyk籀w obcych. Okazay si moj pasj – zaczem nawet uczy si na wasn rk esperanto. A poniewa髒 Technikum Hotelarskie w Ustrzykach Dolnych byo jedyn znan nam szko redni gdzie uczono trzech jzyk籀w obcych na raz – decyzja musiaa by tylko jedna.

M. J. - Jak wspomina Pan pobyt w Ustrzykach?

R. B. - Wspomnie mam mn籀stwo – r籀髒nych. W Ustrzykach i Bieszczadach atwo si zakocha, wic i mi ta mio si udzielia. Ka髒d woln chwil, ka髒dy weekend spdzaem w g籀rach. Zdobyem nawet uprawnienia przewodnika g籀rskiego. Poniewa髒 mieszkaem w internacie, poznaem mn籀stwo fantastycznych ludzi.
Imponowali mi niekt籀rzy nauczyciele, ale byli i tacy, kt籀rzy irytowali prymitywnoci, brakiem wyksztacenia. Pamitam, 髒e to byo niezwykle frustrujce. Czowiek dojrzewa, szuka autorytet籀w, wzorc籀w, a w klasie spotyka nauczyciela pijaka, kt籀ry nie potrafi skleci poprawnie zdania.
Szkoa rednia to okres dojrzewania, wic wtedy zaczem odkrywa, 髒e jestem gejem. To byo dziwne i trudne dowiadczenie. Wok籀 wszyscy moi koledzy rozmawiali tylko o dziewczynach, podrywali je, umawiali si na randki. A ja dowiadywaem si powoli, 髒e jestem inny. 驍e chciabym pogada o chopakach, w kt籀rych si zakochaem, podrywa ich, umawia si z nimi. Wiedziaem jednak, 髒e nie mog o tym nikomu powiedzie. Przecie髒 ci sami koledzy opowiadali kaway o pedaach, ksidz na religii m籀wi, 髒e to grzech, a w ksi髒kach jakie znalazem w bibliotece miejskiej przeczytaem, 髒e homoseksualno to zboczenie.

M. J. - Jak postrzega Pan teraz Bieszczady, por籀wnujc je do tych z okresu szkolnego?

R. B. - Po tylu latach pozosta jaki mit tego miejsca. Czowiek nabiera dystansu do pewnych rzeczy, dojrzewa. To z pewnoci inne wspomnienia od tych, kt籀re miaem opuszczajc Bieszczady kilkanacie lat temu. Czsto ni o nich. Podr籀髒uj wtedy ponownie po pooninach, zwiedzam zapomniane cmentarze, spotykam turyst籀w. Wtedy wracam w te strony.

M. J. - Mieszka Pan teraz w Warszawie, czy zdarza odwiedza Pan jeszcze te tereny?

R. B. - Tak, staram si tak czsto jak tylko mog. Kilka razy zorganizowaem nawet tutaj wyjazdy su髒bowe. Po to wanie, aby moim koledzy i kole髒anki z pracy wiedzieli jak pikny to region. Byli zachwyceni.

M. J. - Jak w Warszawie postrzegane s Bieszczady?

R. B. - Dla Warszawy Bieszczady s mityczne, egzotyczne, dzikie. Uwa髒a si chyba, 髒e w ten region kraju wybieraj si tylko studenci. Bieszczady s dla nich nienamacalne – wydaj im si zbyt daleko. Przegrywaj konkurencj z Mazurami i Tatrami – tam nadal modnie jest bywa mieszkacom stolicy. A szkoda, bo Bieszczady s dziewicze, nieprzeludnione, nieskomercjalizowane. W przeciwiestwie do takich Tatr. Warto wic pomyle o wikszej promocji naszego regionu.

M. J. - Czym Pan si obecnie zajmuje?

R. B. - Nadal jestem czonkiem zarzdu Kampanii Przeciw Homofobii, kt籀r zakadaem 10 lat temu i kt籀ra dzisiaj jest najwiksz organizacj gejowsko-lesbijsk w regionie Europy rodkowo-Wschodniej. Prowadz tak髒e wasne wydawnictwo AdPublik, jestem doktorantem na Wydziale Nauk Politycznych Akademii Humanistycznej w Putusku. Od kilku lat prezesuje te髒 Instytutowi Podkarpackiemu.


M. J. - W jakim celu zosta powoany Instytut Podkarpacki?

R. B. - Chcemy nasz dziaalnoci skupi rodowisko podkarpackich stowarzysze i fundacji, tak abymy mogli razem sprawniej rozwizywa problemy organizacji pozarzdowych. W tym celu przede wszystkim organizujemy spotkania, podczas kt籀rych organizacje mog si poznawa nawzajem, uczy od siebie. Prowadzimy szkolenia i warsztaty, kt籀re pomagaj osobom w nich pracujcym zdobywa nowe umiejtnoci. Ksztacimy te髒 wolontariuszy, mobilizujemy mieszkac籀w Podkarpacia do anga髒owania si w budow spoeczestwa obywatelskiego.

M. J. - W Polsce, a w szczeg籀lnoci na Podkarpaciu, wolontariat postrzegamy jako strat czasu, energii i 髒e wykonuj j zwykle naiwniaki. Czy warto by wolontariuszem?

R. B. - To ogromny bd. W spoeczestwach, w kt籀rych sporo os籀b si anga髒uje w wolontariat wida jak na doni, 髒e nastpuje nie tylko przyrost gospodarczy, ale tak髒e wzrasta tzw. kapita spoeczny. Im chtniej ludzie anga髒uj si w wolontariat, tym bardziej chtnie pomagaj bezinteresownie innym – na ulicy, w domu, w pracy. Irytuje nas znieczulica spoeczna, 髒e przechodzimy obojtnie wobec krzywdy i tragedii drugiego czowieka, ale ta patologia nie bierze si z nikd. Wynika z tego, 髒e nikt nas nie uczy wsp籀pracy ze sob, dialogu spoecznego, tego, 髒e jeli ja dzisiaj nie pomog bezinteresownie drugiemu czowiekowi, jutro kto nie pomo髒e mi.

M. J. - Chciabym np. zao髒y fundacj w Ustrzykach, w jaki spos籀b Paski Instytut Podkarpacki jest w stanie mi pom籀c? Jakimi dysponuje rodkami i mo髒liwociami?

R. B. - To wietny pomys! Podkarpacie potrzebuje organizacji pozarzdowych, bo o zbyt wielu sprawach decyduj o nas politycy. Warto wic abymy brali sprawy w swoje rce. Jeli zgosi si Pan do Instytutu pomo髒emy Panu zrozumie jak wyglda funkcjonowanie fundacji czy stowarzyszenia, wska髒emy inne organizacje dziaajce w regionie o podobnym profilu, aby m籀g Pan czego nauczy si od nich.
Podpowiemy jak znale驕 wolontariuszy do pomocy, przeszkolimy ich. Damy cay instrument mo髒liwoci, kt籀re pomog Panu w realizacji cel籀w fundacji.

M. J. - Jaki plany ma fundacja na ten rok?

R. B. - Chcemy nadal czy podkarpackie organizacje pozarzdowe. Zauwa髒amy bowiem siln potrzeb takich spotka, wymiany dowiadcze. Dlatego zorganizujemy w najbli髒szym czasie II Okrgy St籀 Podkarpackich Organizacji Pozarzdowych. W planach mamy przygotowanie portalu internetowego dla lokalnych organizacji, tak aby mogy wymienia si swoj wiedz i dowiadczeniem z innymi. Kontynuowa bdziemy prowadzon przez nas Podkarpack Akademi Wolontariatu – w ubiegym roku przeszkolilimy w niej 131 wolontariuszy. W kwietniu ruszamy z wykadami Uniwersytetu Otwartego na ciekawe spoecznie tematy.

M. J. - Startowa Pan ju髒 dwa razy z list SLD, samorzdowych wyborach na warszawskim Mokotowie oraz w wyborach do Sejmu. Wyniki mo髒na agodnie powiedzie byy mao zadowalajce. Jak Panu si wydaj dlaczego tak si stao?

R. B. - Startowaem z odlegych miejsca na licie, tzw. „niebiorcych”. M籀j start w wyborach by raczej zaproszeniem do dyskusji nad sprawami spoecznymi zwizanymi z dyskryminacj i nietolerancj. Chciaem sprawdzi jak zareaguje spoeczestwo i politycy na takiego kandydata. I przyzna musz, 髒e mam bardzo du髒o pozytywnych wspomnie.

M. J. Mamy w tym roku kolejne wybory parlamentarne. Zrezygnowany tymi pora髒kami da Pan spok籀j polityce czy bdzie nadal pr籀bowa. Jeli tak to czy bdzie Pan startowa z listy SLD?

R. B. - Do wybor籀w jeszcze daleko, a ja od wielu lat nie startuj w wyborach. wiat organizacji pozarzdowych jest o wiele ciekawszy i potrzebujcy sporo uwagi. Niedawno zwizaem swoje 髒ycie zawodowe z Instytutem Podkarpackim i chciabym odda swoj wiedz, kompetencje i pasj spoeczestwu Podkarpacia. Mam w kocu dug wobec tego wspaniaego regionu, kt籀ry kiedy trzeba spaci. I zrobi to z szalon przyjemnoci.

[6/118] "W Bieszczadach mo髒na si zakocha"



Imi
E-mail
Temat
Tre嗆
Przepisz kod:

 

© 2003-2012 Nasze Po這niny - Bieszczadzkie Czasopismo Regionalne

Wykonanie i administracja strony: JWK WebStudio